piątek, 2 listopada 2007

Pasikonik w majtasach, czyli wazeliny tuba starcza na tydzień.

Dwa geje w kieszeni - marzenie stało się faktem, spodnie wiszą bardziej niż zwykle, wagę moich telefonów łatwiej wyrazić w kilogramach aniżeli gramach (0.4kg?), i czy ktoś mi teraz kurwa powie, że ma większy telefon?
Pozdrawiam Krystynę z gazowni, Krysiu kochamy Cię.
Nie powiem, odwiedziłbym dziś i Dankę lecz cóż, kiedy eh oh. W powietrzu wisi atmosfera refleksji i egzystencjonalnych rozważań za 5 złot lalalalalalalalalalalala pfffpspssp psdak akdop ascoiad a ladoanbo dasbudb asdk opasdjkjaiojjjj kkkk kk aksdasn nadsodo inasidn alskdnlknknndaksdnklnasdopajkdop opadjopaj opdjap pajdop ajopdjopajdipa inpdiaipdnap nipnaipnnznucbhubh uiadawodoxjziohjasop jkopkwop jdasdo kopajo jadkqj kldklasndklqwdiasdo iqjdiopqjdkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

to..kurwa..
głębokie było :x

Anonimowy pisze...

pssss.
ale se nie pojdziesz do Danki bo Twoj lachon to wredna stara suuucz i Ci nie pozwala ahahahahahaha

Chuj!

Bez poważania.

NoNe pisze...

ło ty chuju! kurwa na naszym blogu tu sie ośmielasz piździensie takie rzeczy wypisywac? :>